-Hej Hazz. Ym.. co robicie ?-Spojrzałam na Lou kontem oka. Przygryzał dolną wargę patrząc tępo na swoje czarne vansy. Odkąd tylko pamiętam a dobrze pamiętam cały czas nosi te buty. Zdążyły już się troch ubrudzić ale jak widać on nie przywiązuje do tego większej uwagi.
-Chciałbym wam kogoś przedstawić.-Jejku. Mówi o mnie. Zassałam policzki od środka żeby nie zacząć piszczeć.
-Okej.-Wypowiedział ostatnie słowo chowając telefon do kieszeni. Przeczesał ręką włosy idąc w moją stronę.
Lekko się wzdrygnęłam kiedy stanął za mną obejmując mnie w tali. Chyba nigdy się do tego wszystkiego nie przyzwyczaję. Ucałował mój policzek na co odpowiedziałam szerokim uśmiechem.
-Chciałbym wam kogoś przedstawić.-Jejku. Mówi o mnie. Zassałam policzki od środka żeby nie zacząć piszczeć.
-Okej.-Wypowiedział ostatnie słowo chowając telefon do kieszeni. Przeczesał ręką włosy idąc w moją stronę.
Lekko się wzdrygnęłam kiedy stanął za mną obejmując mnie w tali. Chyba nigdy się do tego wszystkiego nie przyzwyczaję. Ucałował mój policzek na co odpowiedziałam szerokim uśmiechem.
-Szykuj się, nie wiem jak ty wytrzymasz z tymi czterema idiotami w jednym pomieszczeniu.-Zachichotał w jednym momencie siadając na motor.
-To twoi kumple, czemu mówisz na nich idioci ?-Spytałam zajmując miejsce obok chłopaka. Poprawiłam jego czapkę na głowie by nie spadła podczas jazdy.
-Bo mogę.-Odpalił silnik a ja jak oparzona objęłam go w pasie tak mocno jak tylko mogłam. Jazda na motorze trafia do listy moich rzeczy których nie mam w planach więcej robić.
-Tylko po drodze postaraj się mnie nie udusić.-Starał się przekrzyczeć silnik motoru a ja tylko wywinęłam oczami i czekałam aż ruszymy. Gdy to zrobiliśmy zamknęłam powieki opierając głowę o rozgrzane plecy Tomlinsona. Powietrze ochłodziło się a zimny wiatr odbijał się od mojej skóry. Zrobiłam się trochę śpiąca i gdyby nie fakt że jedziemy motorem zrobiłabym dobie krótką drzemkę. Ale niestety musze uważać żeby nie spaść.
Resztę drogi spędzamy w ciszy co ułatwia mi odpoczywanie. Pod tym względem jazda na motorze nie jest taka zła. Nim się orientuję docieramy na miejsce.
Ślamazarnie schodzę z Louisa a następnie motoru po czym rozciągam swoje kości i przecieram oczy dochodząc do siebie. Moim oczom ukazuje się dość pokaźnych rozmiarów dom z wielkim ogrodem, basenem i przepięknie udekorowanym tarasem.
-Chyba się zaprzyjaźnimy.-Mamrocze pod nosem z uśmiechem na twarzy. Wydobywam z siebie westchnięcie sygnalizujące moje zachwycenie. Louis łapie mnie za rękę ciągnąc w stronę tego przepięknego budynku. Podoba mi się jego gest i dodatkowo splątuję nasze palce. Chłopak na chwilę odwraca głowę w moją stronę by posłać mi promienny uśmiech. Jeszcze nigdy nie wiedziałam Tomlinsona tak szczęśliwego jak teraz. Cały czas się uśmiecha i daje wrażenie szczęśliwego. Ten Louis to dla mnie nowość ale chyba będę musiała się do tego przyzwyczaić. Prawie potykam się na schodach jednak w ostatniej chwili łapie mnie mój towarzysz. W podziękowaniu daję mu przelotnego buziaka w policzek wracając do chodzenia z głową w chmurach. Słyszę kilka głośnych puknięć w drzwi a chwilę później czyjąś sylwetkę wyłaniającą się zza nich. Wysoki brunet z burzą nieogarniętych loków na głowie, szmaragdowe oczy i dołeczki w policzkach. Wow! Myślałam że będzie to chłopak z tatuażami na mordzie ogolony na łyso. Nie żebym narzekała czy coś, ten widok mi jak najbardziej odpowiada. Chłopaki przybili sobie piątkę po czym zielonooki zamknął mnie w niedźwiedzim uścisku, nie wiedziałam zbytnio jak się zachować ale odwzajemniłam gest.
-Jestem Harry.-Przedstawił się wpuszczając nas do środka.
-Jenna.-Uśmiechnęłam się do niego szeroko. Lou dalej trzymał moją rękę prowadząc mnie do jakiegoś pokoju. W jednej chwili znaleźliśmy się w bardzo dużym salonie połączonym z kuchnią a na kanapie przy telewizorze dostrzegłam resztę tych "idiotów". Teraz odezwał się Louis mówił imię i pokazywał mi palcem osobę o którą mu chodziło.
-Ten od lewej, blondyn, to Niall. Brunet, po środku to Liam a ten ostatni w czarnych włosach to Zayn.-Uśmiechnęłam się pod nosem. Wszyscy są nieziemsko przystojni. Jak tacy faceci mogą być prawdziwi ? Im naprawdę mało brakuje do ideału.
Harry robi coś w kuchni i tym przykuwa moją uwagę. Prędzej miał na sobie szarą bluzę z kapturem zapiętą po samą górę i czarne rurki trochę podziurawione na kolanach a teraz dwie koszule w kratę jedna czerwona druga chyba granatowa, obydwie rozpięte do połowy brzucha. Teraz dostrzegam że ma swoim ciele "kilka" tatuaży. Na mojej twarzy wymalowało się ogromnie "WTF!?" na co Lou od razu reaguje.
Harry robi coś w kuchni i tym przykuwa moją uwagę. Prędzej miał na sobie szarą bluzę z kapturem zapiętą po samą górę i czarne rurki trochę podziurawione na kolanach a teraz dwie koszule w kratę jedna czerwona druga chyba granatowa, obydwie rozpięte do połowy brzucha. Teraz dostrzegam że ma swoim ciele "kilka" tatuaży. Na mojej twarzy wymalowało się ogromnie "WTF!?" na co Lou od razu reaguje.
-To Harry, tego nie ogarniesz.-Przytaknęłam porozumiewawczo. Okej nienormalnego Harry'ego już poznałam, pora zapoznać się bliżej z resztą tych ... idiotycznych sex bomb.
-Przedstawisz mnie reszcie ?-Szepnęłam Lou na ucho a ten czym prędzej ścisnął mnie za rękę i poprowadził w stronę chłopaków. Gdy podchodzimy bliżej 6 par oczu ląduje na moim ciele przeszywając je wzrokiem. Lou siedzi cicho więc sama się przedstawiam choć nie wychodzi mi to najlepiej.
-Hej! Um... jestem Jenna.-Macham do chłopaków kołysząc się na nogach. Wygląda to dość idiotycznie więc uśmiecham się by nie wyjść na większą idiotkę niż jestem.
Speszona spoglądam Lou gdy 3 tych przystojniaków patrzy na mnie jak na nie wiadomo co. Sądziłam że coś powie ale on zachowuje się jakby miał wszystko w dupie.
Brunet patrzy na nasze złączone ręce przez co wiem że zaraz się odezwie.
-Ty i Tommo jesteście ... .-Postanowiłam nie wprowadzać go w błąd i dokończyć za niego.
-Przyjaciółmi.-Zabrałam swoją rękę ostrożnie siadając na kanapie pomiędzy Liamem a Niallem.
-Okej. Więc Lou mówił mi wasze imiona a teraz sprawdźmy czy je zapamiętałam. Ty jesteś Zayn.-Wskazałam palcem na mulata który na moje słowa szeroko się uśmiechnął.
-Zgadza się.-Jej zapamiętałam.
-Ty jesteś Liam.-Położyłam rękę na barku chłopaka a ten także się uśmiechną.
-Dobrze zapamiętałaś.
-A ty blondasku pewnie jesteś *Nejl.
-Niall.-Poprawił mnie. Upsi..
-Sorka.-Uśmiechnęłam się słabo.
-Spoko, a skoro już się znamy to ..-Zaciął się czy co ?
-To ?-Ciekawość góruje na de mną .
-Liam idziesz po żarcie, Zayn dekorujesz salon, Harry dzwonisz po gości a ty Louis bądź ... bądź sobą. Będziemy imprezować do rana.-Krzyknął do każdego z osobna Niall po czym wszyscy w tempie błyskawicznym zaczęli robić to co nakazał im blondyn.
-Co?!-To wszystko chyba mi się śni.
___________________________
*Nejl- Jenna mówi imię Nialla z błędem.
___________________________
Wróciłam ! Tęskniliście ? :)
Rozdział długi i mam nadzieję że się spodobał.
Ostatnio tak sobie myślałam że te kilka poprzednich rozdziałów które napisałam są nudne a akcja w nich za szybko się potoczyła.
Co o tym sądzicie ?
Naprawdę tak jest ?
Next będzie tak samo długi a nawet dłuższy jeśli będzie więcej niż
30 kom
ps.Pojawił się także 2 rozdział na moim najnowszym blogu. Liczę na komentarze z waszej strony.
http://pretty-lie-fanfiction.blogspot.com/
-Hej! Um... jestem Jenna.-Macham do chłopaków kołysząc się na nogach. Wygląda to dość idiotycznie więc uśmiecham się by nie wyjść na większą idiotkę niż jestem.
Speszona spoglądam Lou gdy 3 tych przystojniaków patrzy na mnie jak na nie wiadomo co. Sądziłam że coś powie ale on zachowuje się jakby miał wszystko w dupie.
Brunet patrzy na nasze złączone ręce przez co wiem że zaraz się odezwie.
-Ty i Tommo jesteście ... .-Postanowiłam nie wprowadzać go w błąd i dokończyć za niego.
-Przyjaciółmi.-Zabrałam swoją rękę ostrożnie siadając na kanapie pomiędzy Liamem a Niallem.
-Okej. Więc Lou mówił mi wasze imiona a teraz sprawdźmy czy je zapamiętałam. Ty jesteś Zayn.-Wskazałam palcem na mulata który na moje słowa szeroko się uśmiechnął.
-Zgadza się.-Jej zapamiętałam.
-Ty jesteś Liam.-Położyłam rękę na barku chłopaka a ten także się uśmiechną.
-Dobrze zapamiętałaś.
-A ty blondasku pewnie jesteś *Nejl.
-Niall.-Poprawił mnie. Upsi..
-Sorka.-Uśmiechnęłam się słabo.
-Spoko, a skoro już się znamy to ..-Zaciął się czy co ?
-To ?-Ciekawość góruje na de mną .
-Liam idziesz po żarcie, Zayn dekorujesz salon, Harry dzwonisz po gości a ty Louis bądź ... bądź sobą. Będziemy imprezować do rana.-Krzyknął do każdego z osobna Niall po czym wszyscy w tempie błyskawicznym zaczęli robić to co nakazał im blondyn.
-Co?!-To wszystko chyba mi się śni.
___________________________
*Nejl- Jenna mówi imię Nialla z błędem.
___________________________
Wróciłam ! Tęskniliście ? :)
Rozdział długi i mam nadzieję że się spodobał.
Ostatnio tak sobie myślałam że te kilka poprzednich rozdziałów które napisałam są nudne a akcja w nich za szybko się potoczyła.
Co o tym sądzicie ?
Naprawdę tak jest ?
Next będzie tak samo długi a nawet dłuższy jeśli będzie więcej niż
30 kom
ps.Pojawił się także 2 rozdział na moim najnowszym blogu. Liczę na komentarze z waszej strony.
http://pretty-lie-fanfiction.blogspot.com/
JEZTEM PIERWSZA :3
OdpowiedzUsuńEJ A TAK WGL. TO DLACZEGO PRZYJACIÓŁMI SIĘ PYTAM?!
ACHA, OKEJ NA KAŻDYM KROKU CAŁUJĄ SIĘ A TU TAKIE PRZYJACIÓŁMI?!
OH JENNA OH LOUIS...
to co? no co Niall miał na myśli? kurde.. ja myślałam że są razem już, po ostatnim rozdziale to wywnioskowałam. no no, tam wiesz mają byc razem i ten. ;) czekam na nn.
OdpowiedzUsuńSuper czekam na następny. :)
OdpowiedzUsuńCzekałam bardzo długo... Czekałam i się doczekałam. Tylko.. Nie że mi się nie podoba czy coś, ale CO TO MA BYĆ? jakimi przyjaciółmi? Czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńSuper super superaśny !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Adminką Lux- Jakimi przyjaciółmi?!
Pozdrawiam ;* <3
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Adminką Lux- Jakimi przyjaciółmi?!
Pozdrawiam ;* <3
Super rozdział! Next, please, qickly! ;)
OdpowiedzUsuńKola ;D
Świetny rozdział jak pozostałe. Od wczoraj przeczytałam wszystkie. Weny życzę;)/Paula
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńrewelacja *.* czekam na następny
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award
OdpowiedzUsuńWięcej u nas http://dwie-fikcyjne.blogspot.com
cudo <3
OdpowiedzUsuńsuper !!
OdpowiedzUsuńBOSKI ! czekamy na więcej :3
OdpowiedzUsuńwspaniały!!
OdpowiedzUsuń*o* cud, miód, malina
OdpowiedzUsuńpo prostu cudny :]
OdpowiedzUsuńBOSKIIIII <3
OdpowiedzUsuńWOW
OdpowiedzUsuńdvcgncj cudo !!
OdpowiedzUsuńjejku *-*
OdpowiedzUsuńrozdział ccv h vdcfr5jtk6yhujuhgtf4g . nic dodać , nic ująć !
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńnie mogę się już doczekać następnego ^-^
OdpowiedzUsuńczekam na nexta !!
OdpowiedzUsuńLouis *~*
OdpowiedzUsuńOkej, zaczęłam czytać dzisiaj i..
OdpowiedzUsuń... skończyłam dzisiaj xD
Szybki obrót akcji ale to z tym w lesie było genialne :))
Czekam na więcej ^^
30 kom yeah rozdzial
OdpowiedzUsuńco ty najlepszego zrobiłaś ?! jak mogłaś ! TO JEST ZA DOBRE ! ;DD
OdpowiedzUsuńWspaniały! Jupii jest więcej niż 30 komentarzy, także będzie długaśny rozdziałek :**
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest świetne, może nie zawsze komentujemy (z barku czasu) ale czytamy. Wspaniałe, cud, miód i nie wiemy co jeszcze. Czekamy na kolejny i życzymy weny
Nie znalazłyśmy zakładki spam i przepraszamy jeśli urazimy, ale bardzo liczymy się z twoim zdaniem.
Serdecznie zapraszamy na bloga z opowiadaniem o One Direction. Leonie przeprowadza się do Londynu, czy zaaklimatyzuje się w nowym otoczeniu i szkole? Co się stanie, kiedy na swojej drodze spotka nieodpowiedniego chłopaka? Historia nietypowej miłości, ale również wielu problemów. Fabuła dająca do myślenia - po prostu o życiu i ludzkich problemach. ZAPRASZAMY!
i-wanna-hold-you.blogspot.com/
boski rozdział *-* czekam na nn
OdpowiedzUsuń