poniedziałek, 28 października 2013

Rozdział 7

Wzięłam do ręki piłkę i tak jak inne dziewczyny zaczęłam ją odbijać. Jednak bardzo rozpraszała mnie obecność Lou. Jego goła klata naprawdę przyciągała spojrzenie, a tatuaże i wielkie mięśnie dodawały temu wszystkiemu jeszcze większy urok. Co moment spoglądałam na inne dziewczyny inaczej zwane plastikami, przyglądając się im uważnie, machały tyłkami, schylały się pokazując cycki. Robiły wszystko żeby zwrócić na siebie uwagę Louisa. Niestety na marne, jak na razie nie spojrzał na żadną. Przez cały czas odkąd pojawiłam się na sali śledził wzrokiem każdy mój najdrobniejszy ruch.

-Dziewczyny, zostawcie tylko jedną piłkę gramy w siatkówkę !-Odezwał się trener. Następnie zaczął nas liczyć.-2..4..7..9..11. O jedną osobę za mało.-Ojej... nie tylko nie to.- Louis.

-Tak ?

-Chcesz zagrać z nami ??

-Pewnie.-Odparł krótko po czym dołączył do nas. Wiedziałam ugh..

-Woods, Young wybieracie sobie drużyny.-Ja i Dolly wyszłyśmy na przód.-Jenna ty pierwsza.
 Wszystkie dziewczyny dobrze wiedziały że wybiorę Louisa, jednak ja wolałam Tessę bo w końcu to moja najlepsza przyjaciółka. Ale jak ją wezmę to Dolly weźmie Lou a tego bym nie zniosła.
Czemu to musi być aż takie trudne.
 Przygryzłam lekką dolną wargę po czym niepewnie odezwałam się.

-Louis.-Chłopak uśmiechnął się jeszcze szerzej po czym pewnym krokiem ruszył w moją stronę. Przez cały czas staram się nie patrzeć na jego klatę choć nie jest to takie łatwe na jakie się wydaje.
Stanął obok mnie następnie schował swoje ręce do kieszeni. Young posłała mi mordercze spojrzenie, chyba chciała mi dopiec.

-Tessa.-Odezwała się. Głupi plastik.

Gdy dobrałyśmy się już w drużyny, każdy stanął na odpowiednim miejscu a chwilę później zaczął się pierwszy serw. Potem drugi, trzeci i jeszcze kilka.
 Zauważyłam że Louis naprawdę dobrze gra w siatkę to przez niego mamy tyle punktów.

Teraz to ja nie mogłam oderwać od niego wzroku-jako nie jedyna-wygląda tak bosko bez koszulki, właściwie to po co mu ona ? Ah.. moje zboczone myśli.
W pewnej chwili moją uwagę przyciągnęło zachowanie Dolly. Uśmiechnęła się złowrogo robiąc kilka kroków w stronę Tessy. Nie jestem do końca pewna co zamierza zrobić, ale na pewno nie jest to cos przyjemnego.
Przejście.
Dolly co ty knujesz ?
Tessa zaczęła powoli iść w stronę siatki, a wtedy Young podstawiła jej haka przez co upadła.

-Tess!-Momentalnie podbiegłam do leżącej dziewczyny.-Nic ci nie jest ?-Zapytałam z troską.

-Ręka mnie boli. Ałć ..-Wyszeptała cicho szlochając.

-Jenna zabierz ją do pielęgniarki.-Odezwał się trener. Pomogłam jej wstać, a wtedy usłyszałam dzwonek na przerwę. Objęłam przyjaciółkę w tali i zaczęłam kierować się w stronę szkolnej pielęgniarki.
W gabinecie starsza pani opatrzyła rękę Tessy mówiąc że jest ona złamana po czym wybrała numer rodziców mojej przyjaciółki i wezwała ich do szkoły.
Po niecałych 20 minutach przybyli i zabrali Tess do szpitala. Zostałam sama.
Potruchtałam do szatni, inne dziewczyny przebierały się jednak ja tylko zgarnęłam swój plecak i wyszłam.

Ciekawe gdzie jest Tommo ? Czyżby już  nie chciał swojej koszulki ? Szczerze to bardzo chętnie bym ją sobie zatrzymała, naprawdę ślicznie pachnie.

Postanowiłam pójść do trenera i powiedzieć mu że Tess ma złamaną rękę. Szybkim krokiem powędrowałam na salę gdzie powinien być mój wuefista. Gdy nagle ktoś zasłonił mi oczy swoimi rękami, wystraszyłam się stając w bezruchu.

-Zgadnij kto to.-Ktoś szepnął mi do ucha.

_________________________

Jak myślicie. Kto to ?

Jesteście wspaniali ! Pod poprzednim rozdziałem było aż 25 komentarzy co bardzo zmotywowało nas do pisania pomimo małej ilości weny na ten rozdział

Podoba wam się ? Piszcie w komentarzach!
A i jeszcze coś.
Specjalnie dla was założyłyśmy ask'a jakby były do nas lub bohaterów jakieś pytania.

http://ask.fm/MyImmortalFanfiction

20 komentarzy = 8 rozdział
dacie radę ?
 

27 komentarzy:

  1. Świetny :) czekam na nexta i życzę weny ;))

    Zapraszam zerknij do mnie jak będziesz mogła:
    http://mystory-imigation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. To na pewno Louu <33
    Czemu w takim momencie ?! xddd
    Rozdział świetnyy :33
    Czekam na następnyy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. I to jest na pewno Lou. Czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham too proszę postaraj się pisać troszeczkę dłuższe :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne fanfiction. Z niecierpliwością czekam na next'a :)
    http://tlumaczenie-hiredforstyles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Damy rade!! :3
    Świetny rozdział, ale to już norma. :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, czekam na następny.!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebiste! *O*
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział :D
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ku*** nie wiem jak to opisać. Zajebiste. A Lou też taki zajebisty :* Kofam cie pisz szybko dalej :**

    OdpowiedzUsuń
  10. next!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny *.* Boziu z nie całe 2 godziny przeczytałam całego bloga będę obserwować .

    OdpowiedzUsuń
  12. Super!! czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dopiero dzisiaj zaczęłam czytac, ale już wiem, że to jeden z najlepszych blogów, które czytam ! Powodzenia ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  14. o jaa ! daj szybko next błagam !":D

    OdpowiedzUsuń
  15. To jest genialne!

    OdpowiedzUsuń
  16. fajnie piszesz , czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Boże... więcej takich proszę ♥ *_*

    OdpowiedzUsuń
  18. Extra! Next!
    Zapraszam też do siebie http://1dtomojezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaka masz przyjemnosc pisania skoro na kazdym kroku szantarzujesz czytelnikow?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szantażuję po prostu jeśli chcą żebym pisała to ja też bym chciała żeby były komentarze. Skąd mam wiedzieć, że się komuś podoba jak nikt nic pod rozdziałem nie pisze?

      Usuń